Łucja pojechała z nami. Miałam chęć zrobić jej coś ładnego na drutach, ale niestety zabrakło mi czasu, bo zaparłam się skończyć poduszkę. Poduszki też nie skończyłam :)
Łucja zaś zwiedziła zakamarki domu...
Pierścionek od Natalki. Nieco za duży, ale ładny... ;)
"Lustereczko powiedz przecie..."
Kawa czy herbata?
Ach to tym zostały popełnione moje ciuszki!
Nie ma to jak ogrzać dłonie przy kominku nad ogniskiem.... ;)
Drzewo?
Wysoko....
Na prawdę wysoko!
Storczyk... Lubię to!
Łucja w moim fotelu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz