26 listopada 2012

Przestrojony harmonogram


Zmienił mi się harmonogram dnia :) Przed 7 wychodzę i wracam po 15. W związku z tym czas na moje małe conieco się dramatycznie skurczył, a i oko też się buntuje. Na szczęście mam motywację, bo moje dziergotki przypadły niektórym do gustu i mam zamówienia.
Dłubię więc ile wlezie jak dam radę :)

Moje dziewczynki siedzą grzecznie i cichutko nie przeszkadzając mi. Zamówiłam dla Phoebe obitsu11cm i nie mogę się już doczekać przesyłki. Chciałabym już ją mieć w nowym ciałku. A co za tym idzie będę mogłą w końcu udziergać dla niej jakąś sukienunię.

A w sobotę wystawa. Chciałabym Gabuli skończyć pierwszy tytuł - Premiora. Został nam 1 certyfikat.
W każdym razie... dzieje się :)

15 listopada 2012

Różowa sukienka z kapturkiem


Na zdjęciach z Phoebe, Łucja prezentuje nową sukienunię z kapturem. Upchnęłam ją w "harmonogramie" zanim udało mi się kupić lawendową włóczkę na "sweterek dla sianka". Moje sianko w  sweterku bowiem bardzo spodobało się jednej klientce i skoro miała możliwość wyboru koloru - zechciała lawendowy.

Więc ta sukienunia jest chwilowo bez rękawków... może dorobię je nową metodą rękawów wrabianych.
W każdym razie na pewno metodę tę przećwiczę na moich dziewczynach :)






Little Dal - Welcome Home!!!

Jest!!! Jak szybko!
A co na to Łucja?


-A cóż to???

- To jest Phoebe - Twoja nowa koleżanka, Lussie :)



-Hmmm....





 - Ależ Maleńka...

- Hi Duża!

- Chodź do mnie, mała... yyy... Phoebe. Jestem Łucja. Opowiem Ci, jak się mieszka w tym domku... :)
- OK!



I'm so happy!!!





9 listopada 2012

Świąteczny wianuszek


Wydłubałam do sklepiku wianuszek świąteczny do powieszenia.




Foch


Chciałam dobrze, a wyszło jak zawsze...
Oczywiście żartuję :)

Natomiast chcąc udobruchać Łucję by nie myślała, że:
a) zapomniałam o jej istnieniu dłubiąc przedmioty na sprzedaż
b) Little Dal jest dla niej konkurencją
...udziobałam wczoraj, w łazience podczas gdy moja córka taplała się w wannie.. Różową Czapę

Czapa ma styl kapturowy i mam w planie dorobić do niej bluzę :) A jak nie, to zrobię nową bluzę z kapturem. Nie wiem jeszcze kiedy tylko.
Założyłam Łucji rano czapę do zdjęcia, a Łucja (zdroworozsądkowo z resztą) stwierdziła, że idzie na dwór (na balkon)

Acha! Na nogach Łucja ma kolejne liliowe panthy, które uszyłam jej w weekend do fioletowego kostiumu.


-Chciałabym wyjść na dwór... koty siedzą na balkonie i ja też chcę!
 - Nie ma mowy... jest za zimno!


- Ale ja bardzo chcę! Dałaś mi czapkę i nie mam jej gdzie nosić... :(
 - ........


- Nie rób mi zdjęć! Nie pokażę się :(((
Foch?

- Nie wygłupiaj się proszę. Stań ładnie. Na podwórko pójdziemy jak spadnie śnieg. Obiecuję!


- No dobrze...

Little Dal Drta - Moja!!!

Nie mogę w to uwierzyć!!!
Nie mogę uwierzyć w to że:
1. zdobyłam się na to
2. mój mąż z taką dobrotliwą ironią do tego podszedł
3. Mała Drta będzie moja.

Już nie mogę się doczekać : ))))

Jak przyjedzie do mnie, to zaraz potem zamówię jej obitsu 11cm

I'm waiting for you!!!

Dziergane smarkaczki :)


A to pomysł własny na chusteczniki, które nie byłyby sztywne i twarde. Jestem dumna z siebie, że takie coś mi do głowy wpadło :))) Nigdzie nie widziałam jeszcze tego w sieci (bo i nie szukałam).
Praktyczne są z uwagi na to, iż można je zapakować i do torby - nie zajmą dużo miejsca i dopasują się do zawartości damskiej torebki, i do łóżka można je wrzucić w czasie choroby bez obawy, że głowę się obije.






















Little Dal - Drta




Absolutnie zachorowałam na przyjaciółeczkę dla Łucji

LD-513 June 2010 - Little Dal + Drta



Ta minka i ta fryzura... no po prostu marzę by u mnie zamieszkała.
Mała ma 11 cm i dostałaby ode mnie obitsu body 11cm dziecięce, dzięki czemu jej artykulacja byłaby pełna.

Zbliża się gwiazdka, moje urodziny i dzień kobiet. Mogę ją zamówić na te wszystkie 3 okazje razem (adekwatnie do ceny :/ ) ale mieć ją po prostu muszę.


Iść za ciosem


Otworzyła się niedaleko nas nowa kwiaciarnia. Postanowiłam zamienić z Panią dwa słowa w sprawie rękodzieła, bo zauważyłam u niej w gablocie wisiory ceramiczne, ewidentnie niemaszynowe.
No i się zaczęło.
Podejmiemy mikro-współpracę.Będę dłubać i coś tam do niej wstawiać : )
Na razie mam do zrobienia tulipany dziergane i kilka kartek świątecznych. I wymyśliłam jeszcze wianuszek na drzwi dziergany - taki świąteczny.
No i moje husteczniki dziergane.

A dalej polecą decoupagowane pudełeczka, kasetki, zdobione doniczki, ceberki i inne drobiazgi.

Nie wiem kiedy mi czasu na to wszystko wystarczy - tym bardziej że mam pewne plany zawodowe (etatowe). Ale poszłam za ciosem. Wyprodukowałam już dwa prototypy kwiatków. W kolorach odjechanych, ale chodziło o formę a nie o kolor. Teraz będę produkować docelowe.

Martwi mnie tylko, że Łucja w najbliższym czasie nie będzie mogła dostać nowego ciuszka :(
Dobrze, że ma ciepłe ubranko na zbliżające się chłodne dni :/