9 listopada 2012

Foch


Chciałam dobrze, a wyszło jak zawsze...
Oczywiście żartuję :)

Natomiast chcąc udobruchać Łucję by nie myślała, że:
a) zapomniałam o jej istnieniu dłubiąc przedmioty na sprzedaż
b) Little Dal jest dla niej konkurencją
...udziobałam wczoraj, w łazience podczas gdy moja córka taplała się w wannie.. Różową Czapę

Czapa ma styl kapturowy i mam w planie dorobić do niej bluzę :) A jak nie, to zrobię nową bluzę z kapturem. Nie wiem jeszcze kiedy tylko.
Założyłam Łucji rano czapę do zdjęcia, a Łucja (zdroworozsądkowo z resztą) stwierdziła, że idzie na dwór (na balkon)

Acha! Na nogach Łucja ma kolejne liliowe panthy, które uszyłam jej w weekend do fioletowego kostiumu.


-Chciałabym wyjść na dwór... koty siedzą na balkonie i ja też chcę!
 - Nie ma mowy... jest za zimno!


- Ale ja bardzo chcę! Dałaś mi czapkę i nie mam jej gdzie nosić... :(
 - ........


- Nie rób mi zdjęć! Nie pokażę się :(((
Foch?

- Nie wygłupiaj się proszę. Stań ładnie. Na podwórko pójdziemy jak spadnie śnieg. Obiecuję!


- No dobrze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz