13 czerwca 2011

Sceny z życia kota

Taka umiem być rozkoszna
Zara rośnie, puszy się, zmienia w lisa...


Dziś jest już po zabiegu sterylizacji, który odbył się w piątek. Mała pacjentka czuje się dobrze i wygląda na to, że wszystko przebiega pomyślnie. Jeszcze kilka dni musi chodzić w błękitnym sportowym ubranku, by samodzielnie nie próbowała zdejmować sobie szwów.
Prezentuje się w nim tak:

BabyCat


Z wygodą ten sportowy ciuszek niewiele ma wspólnego :/

Z Panem jest bezpiecznie

A wcześniej było tak:

Pierwszą rujkę Zara przechodziła w towarzystwie wykastrowanego kocurka Mefisto : )
Właściwie to mam wrażenie, że rujka rozpoczęła się po pierwszym towarzyskim spotkaniu, na którym nie pozwoliła mu dotknąć nawet czubka swego ogona. Przy następny spotkaniu była już milutka i kokieteryjna : )

Kokietowanie

Ach ten Mefisto!



Oj.. Oj!
Nie odjeżdżaj....





Proś, a może Ci dam... chwilę nakolankowej czułości