Wczoraj przysiadłam i zrobiłam tunikę "for Mia". Dziś dorobiłam kapciuszki by dziewczynka bosa nie chodziła. Nie wiedziałam czy złapię rozmiar, ale udało się.
A ciekawe czy uda mi się uprasować te białe włoski, tak by były proste... nie niszcząc ich :) Plan szatański.
Myślę, że kiedyś zanabędę jej blond-wiga z niezbyt długimi włoskami, ale na razie muszę nacieszyć się tym aniołkiem.
Severum Gold & Mia |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz