Kącik wypoczynkowy
Niestety scenerię psuje mój mąż - rozwieszając mi różnej maści kable. Choćby białe były - nijak się nie komponują. Tak patrząc na zdjęcia widzę, że podłoga wyszła DUŻO ciemniejsza niż jest w rzeczywistości. A celowo wybierałam jasny szaro-beżowy odcień, by było jaśniej i więcej :)
Kominek:
Kącik jadalny:
Kuchenka:
Mia z króliczkiem ;)
i łazienka - w oczekiwaniu na lustro.
Jak już minie ten okres okołokomunijny to będę miała czas na szperanie i wynajdywanie tego co mieć chcę, lub muszę, lub pasuje, lub też nie powinnam chcieć, ale nie mogę się opanować... ;)
Tak było z zestawem do łazienki - złapany w zupełnie niespodziewanym miejscu, a był taki jaki wymarzyłam.
I tak było też z filiżankami i kubkami. Zobaczyłam z okna tramwaju sklep, wyskoczyłam z niego na najbliższym przystanku - i proszę - oto są :D
Stół jeszcze w poprzednim miejscu - w kuchni. Teraz, jak przetargałam go do saloniku - ombyślam sposób zagospodarowania miejsca |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz