Carmelek w nocy spadł prawdopodobnie ze wspinaczki, którą zaczął uprawiać i niestety - nie obudził się już.
Miał lekko zakrwawiony pyszczek.
Wczoraj jeszcze dostałam od Kociej Mamy jego ostatnie zdjęcie - śpiącego z Czarnuszkiem. Oto ono:
Nie chce mi się gadac ani nic robić
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz